niedziela, 23 listopada 2014

Pożądanie

Znacie to uczucie,prawda?Chyba każdy nieraz przez to przechodził..Czy to ciastko,które tak pięknie wygląda-lepiej,gdy jesteśmy na diecie,czy to mężczyzna,z którym się minęłyśmy i właśnie bierzemy z nim ślub(to nic,że w myślach..to nic.).Co prawda-to jeszcze nie katastrofa,ale.. Co zrobić z tym najprawdziwszym pożądaniem?Kiedy pragniemy kogoś,kogo w pewnym sensie zdobyć możemy?No właśnie.W pewnym sensie.Czemu?Bo los lubi nam utrudniać?Nie.Bo dzieci,bo rodzina,bo co matka powie,bo ojciec mnie zabije,bo to zbyt szalone,bo to nieczyste,bo taka nie jestem,bo ktoś usłyszy,bo ktoś zobaczy,bo kościół jest przeciwny,bla bla bla i tysiąc innych "bo".Skąd to się bierze? Czyżbyśmy byli dobrymi aniołami,tylko o brudnych myślach?Hahaha,dobre pani Natalié,dobre.Nie.Bo to my jesteśmy brudni i nieczyści,nie nasze myśli.A wiecie czemu?Bo nieczysty jest ten,który brudu swego się wypiera.Przecież od lat każdy próbuje być ideałem.Co w tym najgorsze?Idealną wersją homo sapiens,nie siebie.Wypieramy się własnych pragnień,brudnych myśli,udając,że jesteśmy czyści-Bo chodzę do kościoła!Bo skłonił mnie do tego!Bo była taka piękna! Błagam Was..serio?Jesteśmy tylko ludźmi.Mamy prawo do błędów,do pożądania i brudnych myśli.Jednak prawa nie mamy do wypierania się ich.To jakby wyprzeć się własnych dzieci(Wy niektórzy,przyznajcie się-Wasze dzieci zrodziły się z pragnienia tej jedynej,prawda?) co jest okrucieństwem.Nie wstydźmy się tego wyjątkowego uczucia. Dziewczyno,nie wstydź się,że marzysz,by ten brunet z pierwszej ławki wepchnął Ci namiętnie język do ust..a Ty?kolego,wiem,że chciałbyś dotknąć jej tyłka,nie mów,że nie!A Wy rodzice?No właśnie,co z Wami. Nie nakłaniam do tego,by ludzie mający już kogoś tyle lat,kogo tak bardzo pożądali,porzucili go i biegli za swoim kolejnym, być może blond,18-letnim,w obcisłej sukience pragnieniem..oj nie.Chcę byście nauczyli się pożądać tego,kogo macie.Dostrzec w nim to samo piękno,jakie widzieliście x lat temu..Nie nakłaniam również do chorego pragnienia,które wymaga leczenia(pedofilia,gwałt),nie bierzcie mnie za wariatkę! Dla jasności,nie namawiam Was również,byście robili to,co chcieli i pragnęli.Rozwijajcie je,dążcie do niego...Po prostu pożądajcie siebie nawzajem,ale uczcie się trzymać siebie samego na smyczy-chwila w której ją zdejmiecie,smakuje najlepiej.Pilnujcie swojego pożądania,zastanawiając się czy warto,ale gdy przyjdzie czas i pora..zdejmijcie smycz,poczujcie tę wolność i delektujcie się tym, na co czekaliście.
Pozdrawiam,Natalié